sobota, 27 grudnia 2014

...

Ah...
Dawno mnie tu nie było
Po czasie intensywnej nauki w szkole od września zatęskniłam za haftowaniem i wszelkim robótkowaniem :P Wracając ze szkoły o 17 nie ma za dużo czasu na naukę, a co dopiero na haftowanie. Co prawda troszkę robiłam, ale to bardziej w sierpniu :P
Wtedy też zrobiłam bransoletkę dla mojego Mężczyzny (którą oczywiście po kilku tygodniach noszenia musiał zgubić - norma :P). Zdjęć po zakończeniu pracy niestety nie mam (moja pamięć zawodzi ), ale w trakcie zrobiłam kilka. Za jakość z góry przepraszam - telefon. Kolorów zdjęcie nie oddaje kompletnie, ale bransoletka była naprawdę w "męskich" kolorach (tak mi się wydaje)
Obiecałam sobie, że na 18-stkę do mojej przyjaciółki wykonam coś ręcznie. Padło na pandę. A więc po dłuższym czasie buszowania po internecie w poszukiwaniu tego idealnego wzoru wynalazłam taki i w ekspresowym tempie (jak na mnie) zrobiłam taką oto zawieszkę. 
Zrobione w stylu bransoletki z napisem. Z samego wykończenie nie jestem w pełni zadowolona (jak zawsze), no ale zawsze można zrobić coś lepiej, dlatego krytyka samej siebie u mnie popularna ;).
No ale najważniejsze, że przyjaciółce się podobało. Wymiary to mniej więcej 50 supełków na 50 supełków. Jeden rządek robiłam 15-20 minut, więc bądź co bądź trochę czasu mi to zajęło.
Potem po rozpoczęciu roku szkolnego miałam nie mały zastój ze wszystkim. Przerwa świąteczna się zaczęła, więc działam. Oprawiłam wreszcie mój pierwszy haft, który teraz dumnie stoi na komodzie. Miałam dylemat czy oprawiać ze szkłem czy nie i w końcu padło, że jednak bez szkła jest efektywniej ;). Oprawiałam pierwszy raz i stwierdzam, że nawet mi wyszło. Zresztą zobaczcie sami.



Teraz jak najwięcej czasu spędzam przy tulipanie, no bo w końcu by trzeba go skończyć. Na obecną chwilę mam tyle. 

Na dzisiaj to wszystko. Życzę wszystkim szczęśliwego Nowego Roku. Paa!

wtorek, 8 lipca 2014

Roczek...

Ohoho... to poleciało. minął rok odkąd założyłam tego bloga. ;)
No więc na podsumowanie:

  • postów dodałam 13
  • łączna liczba wyświetleń mojego bloga to 277
  • moje skończone w całości prace przez ten rok to 3 zakładki i bransoletka z muliny (nie jest to zaskakująca ilość :P) 
  • pomalutku postępuje tulipan, ale bardzo pomalutku. 
Podsumowanie długie nie jest, bo i także nie ma co za dużo podsumowywać. Postaram się w tym roku nadrobić moje zaległe zaległości, które zalegają i się kurzą. :P

Noo to już koniec tej gadaniny teraz można obejrzeć mój postępik z tulipanem.:)

Więcej tutaj
Pozdrawiam upalnie. :)

wtorek, 17 czerwca 2014

Zakładka numer 3

No więc ostatnimi czasy skończyłam moją trzecią haftowaną zakładkę. Robiłam ją dla koleżanki, dlatego zawiera grecki motyw. Zobaczcie sami.

Z tyłu  podkleiłam ją filcem, a w środek wkleiłam jeszcze kawałek kartki z bloku technicznego, żeby zakładka była sztywniejsza. Efekt mi się osobiście bardzo podoba i mam nadzieję, że obdarowanej także się spodoba.
Tak na koniec postępy z tulipanem. Troszkę "załatałam" zakamarki, które nie zostały jeszcze wyhaftowane, czyli te najgorsze momenty. Teraz brnę dalej.
Więcej tulipana tutaj
Do usłyszenia wkrótce. 

niedziela, 8 czerwca 2014

Wiosenna bransoletka

Witam gorąco.
A gorąco bo na dworze mimo godziny 18 jest 30 stopni. Ale co ja się będę rozwodzić nad pogodą.
Ostatnią niteczkową rzeczą jaką się zajęłam była ta oto bransoletka, którą widzicie poniżej. Zaczęłam ją co prawda przed Wielkanocą, ale skończyłam jakiś tydzień temu. Kolory wybrałam typowo wiosenne i bardzo jestem z nich zadowolona bo prezentują się soczyście. :P Zresztą sami spójrzcie. 

Niestety zdjęcia jakości telefonowej, więc nie oddają w 100% barw mojego "dzieła". ;)
A tak poza tym to odrobinkę ruszyłam z tulipanem...
Wcześniejsze postępy z tulipana możecie znaleźć tutaj
Do zobaczenia. :)

czwartek, 20 lutego 2014

...

Kończę z postanowieniami, bo to mi nie wychodzi. :P Remont pokoju, jednego pokoju zajął mi prawie całe ferie i pokrzyżował wszystkie moje ambitne plany. Tulipana nie ruszyłam, zaplanowanej zakładki jeszcze nie dokończyłam. Po dwóch tygodniach ferii już na dobre zaczyna się w szkole drugi semestr, zatem nauki coraz więcej, a czasu na przyjemności coraz mniej. Życie w liceum nie jest łatwe ;)
No a tak poza tym to przeczytałam wreszcie książkę, którą dostałam na święta. Nazywa się "Zaślepienie". Autorką jest Karin Slaughter. Wygląda tak:
Ma ponad 400 stron, ale bardzo przyjemnie i szybko mi się ją czytało. Na dobre "utonęłam" w sensacji, a książka Karin jest naprawdę świetna. Momentami jest drastyczna, ale to według mnie jest plus, bo dzięki temu nie da się od niej oderwać. Tutaj opis:
Kolejny post pojawi się gdy skończę zakładkę, czyli nie wiem kiedy ;)
Do zobaczenia.


wtorek, 4 lutego 2014

Kolejna zakładka... i kwiatek

Wreszcie ferie. A jak ferie to i więcej czasu na rozrywki między innymi haftowanie. :P Obiecałam koleżance zakładkę do książki z motywem greckim, ale na razie jej nie pokażę, bo jeszcze jej nie skończyłam. Pokażę za to inną zakładkę, którą skończyłam przed feriami. Prosta zakładka tym razem z imieniem Natalia, czyli moim :D Podkleiłam ją białym filcem i wydaje mi się, że tak wygląda lepiej niż ta poprzednia :)

Na sam koniec stan mojego tulipana na dzień dzisiejszy.
Więcej etapów tutaj
Miłego dnia :)

niedziela, 12 stycznia 2014

Tulipan


Praca nad tulipanem ostatnio postępuje szybciej niż zazwyczaj. Postanowiłam, że każdego dnia postawię chociaż kilka krzyżyków na tym hafcie i jak na razie to mi się to nawet udaje. Czasem jest ich naprawdę niewiele, ale patrząc na cały tydzień pracy to nawet widać jakiekolwiek postępy. :P
To teraz zasypię Was zdjęciami ;)



A oto wgląd na całą kanwę i mój wyhaftowany fragment
Właściwie to moje postępy z tulipanem są marne przy tych, które niektóre hafciarki z innych blogów mają w tym samym czasie co ja, ale i tak się cieszę, że są chociaż takie niż jakby miało ich w ogóle nie być :P
Wszystkie etapy tego haftu możecie obejrzeć klikając tutaj

sobota, 4 stycznia 2014

Number One, czyli pierwszy haft.

No tak nie napisałam jeszcze nic o moim pierwszym hafcie. A więc nadrobię tą zaległość. Oto on. :)

Gdzie znalazłam wzór nie pamiętam, ale  wydał mi się dobry jak na pierwszy raz. Wykonałam go na niewiadomego pochodzenia kanwie muliną Ariadną. Dziewczynkę wyszyłam dwoma nitkami rozdzielonej muliny, więc niestety widać białą kanwe. Motylek wyszedł ładniej, ponieważ wyszyłam go trzema nitkami. No cóż to była praca na zasadzie prób i błędów, więc niedociągnięcia wybaczcie. :P