sobota, 28 grudnia 2013

Życzenia i mały prezencik

Wiem, że na życzenia świątecznie to trochę późno :P, ale w końcu mogę jeszcze złożyć te noworoczne. A więc nie przedłużając...
Z okazji zakończenia tego 2013 roku, który w moim życiu wiele zmienił, a rozpoczęcia nowego, który mam nadzieję nie będzie bezowocny w nowe przeżycia, te dobre i te złe, bo nawet te uczą i sprawiają, że staramy się nie popełniać błędów z przeszłości, życzę tym przelotnym i tym może w przyszłości stałym bywalcom na moim blogu
Wszystkiego co najlepsze
Spełnienia Marzeń
Szczęścia 
Zdrowia
Jakże w tych czasach potrzebnych, mimo, że mówi się, że nie one dają szczęście, Pieniędzy :P
Rozwijania swoich Pasji tych chwilowych i tych stałych 
I wszystkiego co w życiu potrzebne
No i oczywiście dobrej zabawy w Sylwestra
Tak więc po prostu cieszmy się nadchodzącym 2014 rokiem i nie zważajmy na niepowodzenia. :D
A tak przy okazji chciałabym pokazać mały i jedyny niestety w tym roku haftowany prezent, który tworzyłam przez pół nocy :P




Jest to zakładka do książki, której  własnością jest już moja siostra Joanna i właśnie jej imię wyhaftowałam. Napisane jest to koreańskim alfabetem hangul. :D
Krótkie etapy powstawania możecie obejrzeć tutaj

czwartek, 21 listopada 2013

Moje postępy

Po dłuższym czasie mojej nieobecności spowodowanej dość dużą ilością nauki i brakiem czasu powracam z odrobiną postępów. W tulipanach nie zbyt dużych niestety nie ma, ale za to w mojej lokomotywie są. Właściwie to powinnam ją już całą mieć zrobioną, bo miała być na urodziny, ale niestety jak zwykle nie wyrobiłam się z terminem i teraz sobie pewnie będzie leżakowała jakiś czas dopóki nie przyjdzie na nią pora :P. 
Tak wyglądała jakiś czas temu...
Tak wygląda teraz ;) Za jakość zdjęć z góry przepraszam. :P

A to moje postępy z tulipanem...
Teraz jestem w trakcie małej rzeczy, którą obiecałam sobie zrobić i teraz wreszcie pojawił się w mojej głowie pomysł i go realizuję. W następnym poście o tym napiszę. :D

wtorek, 20 sierpnia 2013

"Kolorowa lokomotywa"

Po przerwie czas powrócić z garścią postępów, no może nie aż taka wielką, ale jednak coś tam się posunęło do przodu ;) Na początek ciąg dalszy tulipanów.
Lata jak to lato ciągle gdzieś się wyjeżdża i mało czasu spędza w domu, wiec nie ma dużo czasu na haftowanie. Upałów już pewnie nie będzie, więc i na haftowanie czas się znajdzie. Przejdźmy do konkretów, czyli...
"Kolorowej lokomotywy" z tego samego numeru gazetki co tulipany. I to także na prezent, a dokładniej na roczek. Oglądając na innych blogach piekne metryczki także chciałam taką zrobić, ale gdy tylko ujrzałam tą radosną ciuchcię :P pomyślałam, że będzie to lepszy prezent od tak młodej osoby jak ja niż poważna, elegancka metryczka. ;) No więc teraz robota wrze w moich dłoniach, bo chociaż roczek pod koniec września to we wrześniu rozpoczyna się szkoła i będzie baaardzo mało czasu na haftowanie więc muszę jak najwięcej w wakacje zrobić. ;) 


czwartek, 1 sierpnia 2013

Ciąg dalszy.. I misiu

Moich czerwonych tulipanów ciąg dalszy. Trochę ich przybyło i coraz bardziej się nakręcam w ich haftowaniu, bo wreszcie widzę coś więcej niż zielone listki.


Mam nadzieję szybko skończyć tą pracę, bo siostra się niecierpliwi, a na horyzoncie kolejny prezent do wyszycia tym razem na roczek kuzynki, przesłodkiej kuzynki. ;) Gdyby tylko doba trwała dłużej. A to już sierpień i rok szkolny zbliża się nieubłaganie, a i szkoła wymagająca, więc dużo czasu na przyjemności nie będzie. Noo koniec narzekania, wróćmy do tematu haftowania. :D

A więc od dłuuuuższego czasu haftuję i skończyć nie mogę Miśka, lutowy obrazek z dodatku specjalnego kramu z robótkami "Kolekcja na rok 2013".  Wyszywam go od świąt wielkanocnych :P. Przeleżakował trochę w pudełku i niedawno do niego wróciłam z zamiarem skończenia go i oprawienia. Na dzień dzisiejszy zostało mi do skończenia kawałek tła i backstitche, które będę robic po raz pierwszy.



Jest to mój drugi obrazek jaki wyszywam w mojej historii hafciarskiej. ;)
Pozdrawiam :)

piątek, 26 lipca 2013

Zakupy na wakacjach..

Zakopane, Sopot. W tym roku te miejsca stały się celem naszych wakacji. Spacery po naszych pięknych polskich Tatrach niekiedy zapierają dech w piersiach. Różnorodna roślinność, krystalicznie czyste, lodowate potoki, doliny, wąwozy, jaskinie. Przez pobyt tam coraz pewniej mogę mówić na głos przysłowie "cudze chwalicie, swego nie znacie". Chociaż zmęczenie jest niesamowite po jednej wyprawie to widoki jakie się rozciągają na trasie wynagradzają to. Tam właśnie w Zakopanem zrobiłam raczej nieplanowany zakup książeczki o szydełkowaniu. Na razie pewnie jej nie wykorzystam, ale może w przyszłości gdy będę miała więcej czasu, kto wie...

Z tamtąd wyruszyliśmy prosto do Sopotu gdzie następnego dnia smażyliśmy się na słoneczku po trudach podróży przez całą Polskę i wymęczających wędrówkach po górach. Oczywiście nie mogłam pominąć znajdującego się tam Empiku i nie mogąc sie powstrzymać kupiłam gazetkę ze wzorami "Igłą malowane". Powiedziałam sobie, że to ostatnia gazetka bo mam ich już sporo, a jak na razie nie używałam ich za dużo. :D
Może bym jej nawet nie kupiła, ale zauroczyły mnie trzy wzory.
Kolorystyka na pierwszym, elegancja na drugim i tajemniczość na trzecim. No cóż, ja już chyba nie mogę do Empika wchodzić, bo zbankrutuję. :P
Jeszcze raz moje zdobycze razem.
Zdjęcia nie są perfekcyjne, bo robione telefonem, ale da się przeżyć. :D
Z moimi tulipanami nie posunęłam się za dużo, więc pokażę je w moim następnym poście.
Pozdrowienia.

niedziela, 14 lipca 2013

Prosto z PaTu

Kilka dni temu wróciłam z Ogólnopolskiego Przystanku PaT, czyli Profilaktyka a Ty organizowanego dla młodzieży przez policję już po raz ósmy tym razem w Łodzi. Więcej na ten temat można poczytać tutaj. Zapisałam sie na warsztaty z rękodzielnictwa i nie rozczarowałam się chociaż 2 dni po 3 godziny to jednak nie jest dużo. Dnia pierwszego robiliśmy kolczyki z filcu, które prezentują się bardzo ładnie. Jedna parę takich kolczyków robi się około 15-20 minut, ale są bardzo efektowne. Tego samego dnia mieliśmy robioną sesje zdjęciową i nazajutrz od godziny 10 ozdabialiśmy je stylem decupage. Zdjęcia poniżej.


Oprócz warsztatów rękodzielnictwa było wiele innych ciekawych m.in. taneczne tj. capoeira, zumba czy hip-hop. Były też warsztaty fotograficzne, dziennikarskie, teatralne, wokalne, a także warsztat języka migowego, futbolu amerykańskiego czy samoobrony. Byłam tam po raz pierwszy, ale jeżeli mi się uda wybiorę się w przyszłym roku także i zapraszam wszystkich zainteresowanych, bo atmosfera jest tam niezwykła.

sobota, 6 lipca 2013

Hmm..

Pierwszy post. Nigdy nie wiem co w nim napisać. Może się przedstawię.
Jestem Natalia i na chwilę obecną mam 15 lat, a za kilka dni 16 :-).
Kilka lat temu zainteresowałam się robieniem bransoletek z muliny i nadal przy tym pozostaję nie mając przy tym jakiejś wielce zaskakującej liczby wykonanych ,,prac''.
Haftować zaczęłam na początku tego roku, więc dopiero zaczynam, ale mam nadzieję rozwijać się w tej pasji i może w przyszłości spróbować czegoś innego.


W tym momencie jestem w trakcie haftowania prezentu urodzinowego dla mojej siostry, czyli czerwonych tulipanów ze wzoru z kwietniowej gazetki ,,Igłą Malowane''.
Na razie całość mojej pracy prezentuje się tak.


Nie przedstawia za dużo swoim wyglądem, ale za jakiś czas będzie pewnie więcej widać. :) W czasie wakacji będę mieć więcej czasu więc troszkę pohaftuję.
Pozdrowienia ;)